"Dzieje Izabeli Aragońskiej, matki królowej Bony. Gdy w 1489 roku dziewiętnastoletni książę Mediolanu Gian Galeazzo Sforza spotyka po raz pierwszy swą poślubioną per procura małżonkę, z trudem kryje rozczarowanie. Izabela Aragońska nieświadoma jeszcze niechęci męża pragnie kochać i rządzić Mediolanem. Tymczasem Lodovico Sforza Moro, wuj Izabeli i stryj Gian Galeazza, sprawuje faktyczną władzę w Mediolanie, usuwając w cień młodego bratanka. Z czasem Izabela odkrywa tajemnice rodu Sforzów, a zamiast oczekiwanej miłości poznaje smak upokorzenia i zdrady. Staje do walki o Mediolan osamotniona, pozbawiona wsparcia męża, którego szczerze kocha. Jej największą rywalką jest ambitna i pozbawiona skrupułów Beatrycze d’Este, małżonka Mora."
Podczas wszystkich wojen, które toczyły się na przestrzeni wieków, marzenia, uczucia i pasje jednego człowiek nie miały większego znaczenia. Przez tysiące lat posyłano młodych ludzi na fronty, by ginęli w imię polityki, ambicji przywódców, dla dobrobytu nielicznych. Znikali z powierzchni ziemi ludzie tchórzliwi, głupi, źli, a wraz z nimi geniusze, bohaterowie, święci. W sukurs konfliktom zbrojnym szły choroby, najróżniejsze katastrofy, podążali mordercy.
Jak potoczyłyby się losy ludzkości, gdyby wszystkie unicestwione przedwcześnie istnienia dostały szansę na długie i szczęśliwe życie? Gdyby każdy człowiek, przez dowódców lub suwerenów potraktowany niczym nieznaczący element wojskowej kampanii, mógł w spokoju żyć i kochać? Gdyby sprowadził na świat dzieci, które z kolei same mogłyby nie tylko kreować własne losy, ale także tworzyć rzeczywistość wokół siebie, w społeczeństwie, w którym przyszłoby im żyć? Co stałoby się z historią, gdyby na przestrzeni wieków zawarto kilka innych małżeństw niż te znane nam z podręczników, podjęto kilka innych decyzji? Jak wówczas wyglądałby dzisiejszy świat? Ilu geniuszy i ilu oprawców nigdy nie ujrzało światła dziennego?
Często zastanawiam się, jak wyglądałaby dzisiejsza Europa, gdyby Juliusz Cezar nie zdążył niczego dokonać, zamordowany przez piratów? Czy Krzysztof Kolumb odkryłby Amerykę, gdyby Jan z Gandawy nie miał dzieci? Czy Zygmunt August byłby ostatnim Jagiellonem, gdyby jego matką nie była włoska księżniczka - Bona Sforza?