Szekspir w najczystszej postaci na wyciągniecie ręki. I konkurs!

Gdyby w zabawie w skojarzenia ktoś rzucił hasło TEATR, nie potrzebowałabym nawet sekundy, by bez najmniejszego wahania wykrzyknąć nazwisko - Szekspira oczywiście. Zaraz potem napłynęłyby mi do głowy słowa takie jak: pasja, piękno, zachwyt, katharsis... Uczestnictwo w każdym spektaklu teatralnym jest wydarzeniem, które nie znika z pamięci i pozostawia piętno w moim sercu. Owszem, bywają kiepskie sztuki i nietrafione adaptacje, dlatego od dawna już robię do bólu staranną selekcję i póki co, udaje mi się oglądać na scenie same cudeńka.


Pierwsze kompletne wydanie sztuk Szekspira, 1623.

Życie w dzisiejszych czasach ma wiele zalet - mam kilka ulubionych. :) Jednymi z podstawowych są te, które pozwoliły mi obejrzeć na żywo sztukę Szekspira na deskach teatru w Londynie oraz te, dzięki którym mogę zachwycać się innymi dramatami z West Endu w chwili, gdy nie mam możliwości na wyprawę do Wielkiej Brytanii. Projekt National Theatre Live to nagrywanie spektaklu wystawianego z udziałem publiczności, a następnie udostępnianie go w kinach widzom na całym świecie. 

Gdy cykl NT Live dotarł do Polski (dzięki sieci Multikino oraz British Council), miałam ochotę zaproponować kandydaturę ludzi za to odpowiedzialnych do pokojowej nagrody Nobla (uzasadnienie: nakarmienie tysięcy dusz, głodnych i spragnionych sztuk z londyńskich teatrów). Osobiście uważam brytyjskich reżyserów i aktorów za najlepszych na świecie - gdybym tylko miała możliwość, to chęć obcowania z nimi na co dzień byłaby wystarczającym powodem do zamieszkania w Anglii. 

Paplam i paplam, zamiast przejść do rzeczy. A rzecz to nie byle jaka! :) Najpierw będzie wstęp, ale koniecznie doczytajcie do końca, bo tam, na ostatku, czeka na was niespodzianka!


Kochacie Szekspira? A wiecie, gdzie ogląda się go najlepiej, gdzie adaptacje jego utworów mają jedyny w swoim rodzaju klimat? Czy wiecie, na deskach jakiego teatru sztuki Szekspira mają moc przeniesienia widza w czasie? Londyński The Globe to miejsce, gdzie duch elżbietańskiego dramatu jest nie tylko hasłem reklamowym. Rekonstrukcja tego budynku była genialnym posunięciem, a uczestniczenie w spektaklu sztuki Łabędzia z Avonu, wystawionej na scenie wyglądającej tak samo jak ta, po której Szekspir chodził i na której po raz pierwszy odgrywano jego tragedie i komedie, musi być przeżyciem magicznym (napisać "mistycznym"? przesadzę trochę? ;)).


scena w Shakespeare's Globe

Dla każdego, kto do Londynu wybrać się nie może, powstał projekt "Globe On Screen" ("Globe na ekranie"). Po moim przydługim wstępie wiecie już doskonale, na czym ów projekt polega. Owszem, nie możemy poczuć na własnej skórze zapachu XVII-wiecznego miasta, nie będziemy stać pod sceną, zarabiać kuksańców od innych widzów, wykrzykiwać radosnych obelg bądź pochwał pod adresem bohaterów sztuki, aktorów czy autora tekstu, ale dzięki retransmisji ze spektaklu możemy obejrzeć sztukę szekspirowską w jej najczystszej postaci - na takiej samej scenie, na której była wystawiana po raz pierwszy. No, prawie najczystszej - jedynym odstępstwem jest powierzenie ról niewieścich kobietom, nie mężczyznom, jak to było w zwyczaju w czasach elżbietańskich. :)


Już w przyszły czwartek, w kinach sieci Multikino, będziemy mogli obejrzeć adaptację "Snu nocy letniej", zarejestrowaną w zeszłym roku właśnie w The Globe. I niech ci z Was, którzy mają możliwość, nie ważą się przegapić okazji, by choć w ten sposób uczestniczyć w spektaklu wystawionym na scenie wyglądającej tak samo jak ta sprzed czterystu lat, a nawet wybudowanej w tym samym miejscu! A przy okazji można wygrać samochód! :)

SZCZEGÓŁY:

"SEN NOCY LETNIEJ", 14 maja 2015 w 17 kinach sieci Multikino: Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynia, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź (Silver Screen), Olsztyn, Poznań Stary Browar, Rzeszów, Sopot, Szczecin, Warszawa Ursynów, Warszawa Złote Tarasy, Włocławek, Wrocław Arkady Wrocławskie oraz Zabrze. Retransmisja rozpocznie się o godzinie 19:00, wyjątkiem jest Multikino Kraków, gdzie wydarzenie rozpocznie się o godzinie 19:30. Przedstawienie zarejestrowano z udziałem publiczności, w jakości HD i DD Surround. Retransmisja w wersji oryginalnej w jakości High Definition. Spektakl z polskimi napisami.

Pozostałe informacje znajdziecie TUTAJ.



A teraz obiecana niespodzianka (tak, wiem, że przeczytaliście tytuł i nie jest to dla Was żadne zaskoczenie, ale pozwólcie mi nacieszyć się tym uroczym określeniem)! 

Do wygrania BILETY NA "SEN NOCY LETNIEJ"!
Kraków, Olsztyn i Warszawa - Złote Tarasy!

Wraz z siecią Multikino chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w konkursie. Nagrodami są trzy podwójne bilety na "Sen nocy letniej" (14 maja 2015) - po jednym na każde z miast: Kraków, Olsztyn i Warszawa - Złote Tarasy. Jeśli mieszkacie gdzieś indziej, a w wymienionych miastach macie znajomych lub rodzinę, to koniecznie przekażcie im informację.



PYTANIE:

Jaką sztukę Szekspira chcielibyście 
zobaczyć na scenie The Globe i dlaczego?
Wystarczą 2-3 zdania uzasadnienia.


WARUNKI:

Po pierwsze: przeczytajcie regulamin.

Po drugie: napiszcie w komentarzu pod tym postem (i tylko tutaj!): 
a) miasto, w które celujecie (przypominam: Kraków, Olsztyn lub Warszawa - Złote Tarasy);
b) odpowiedź na pytanie;
c) jeśli nie macie googlowego konta, podpiszcie komentarz imieniem i nazwiskiem - wiadomości anonimowe się nie liczą.

Po trzecie: nie musicie, ale możecie:
*  puścić gdzieś dalej banner konkursowy (np. na swoim blogu);
* jeśli jeszcze nie obserwujecie/nie lubicie bloga "Zielono w głowie" tutaj, na Facebooku, na Pintereście lub na Google+, to będzie mi miło, jeśli zdecydujecie, że warto to zrobić;
* zacząć obserwować na Facebooku wydarzenie "Sztuka brytyjska w Multikinie" - będziecie na bieżąco!

Streszczenie dla tych, którzy mają mało czasu:

1. Regulamin: przeczytać!

2. Komentarz: wybrane miasto i odpowiedź na pytanie (tylko nie anonimowo!).

3. Można, ale nie trzeba: puścić dalej wieść o konkursie oraz sprawdzić, czy nie byłoby warto polubić "Zielono w głowie" i "Sztuka brytyjska w Multikinie".


REGULAMIN:

* organizatorami konkursu są: Anna Urbańska, właścicielka bloga Zielono w głowie (macham łapką) oraz Multikino;
* nagrody sponsoruje Multikino;
* nazwiska zwycięzców zostaną wylosowane przeze mnie!
* osoby, które wygrają bilety, będą mogły zgłosić się po odbiór biletów przed seansem w danym Multikinie - trzeba będzie podać swoje imię i nazwisko (koniecznie pokazując dowód tożsamości) oraz hasło: "blog Zielono w głowie".

Konkurs trwa od 7 do 12 maja 2015 roku.





12 komentarzy:

  1. Samo zwiedzanie szekspirowskiego The Globe w Londynie,to już ogromne przeżycie i możliwość przeniesienia się w czasie,a co dopiero obejrzenie w kinie sztuki "Sen nocy letniej" w wykonaniu angielskich aktorów na scenie właśnie tego teatru.Jak dobrze,że mamy teraz takie możliwości,taką "gratkę" kulturalną-wielka SZTUKA we wspaniałym wykonaniu i fantastycznej scenerii The Globe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo - w kinie to nie to samo, co na żywo, w teatrze, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma... ;)

      Usuń
  2. Jako największa między Odrą a Bugiem fanka tego miejsca, która najchętniej zamieszkałaby w namiocie na dziedzińcu, w ogóle nie powinnam odzywać się na temat, bo to grozi napadem słowotoku ;) Ale nie mogę się powstrzymać, choć bilet już mam.
    Kuksańce od innych widzów to pół biedy - gdy dwumetrowy aktor wrzeszczy na Ciebie "MOVE, WENCH!" albo z premedytacją chlusta Ci w twarz wodą, to dopiero zabawa... Tak, Globe dostarcza niesamowitych przeżyć, choć mistyczne to one nie zawsze są... :) Już się cieszę na następny raz, choć właśnie przeczytałam, że podczas przedstawienia, na które się wybieram, widzowie są wyciągani na scenę i trochę się boję.
    IMO obowiązkowe miejsce do odwiedzenia w Londynie. Jeśli ktoś teatru nie lubi, to przynajmniej ze względu na obłędne widoki. I świetną księgarnię. I knajpkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę pamiętać, żeby użyć wodoodpornej mascary, gdy będę się wybierać do Globe! ;)
      Czemu się boisz wyciągania na scenę? Ja tam bym się pchała, żeby mieć pewność, że mnie wyciągną! ;)
      To, że do tej pory nie byłam w Globe jest jednym z moich dwóch grzechów głównych, jeśli chodzi o Londyn. Drugim jest (uwaga, małymi literkami i szeptem) Tower... Stałam już pod tym teatrem, ale nie weszłam, bo była noc, a potem już mnie jakoś na drugi brzeg Tamizy nie zaniosło. Następnym razem - punkt obowiązkowy! :)

      Usuń
  3. Odpowiedź na na pytanie konkursowe (Jaką sztukę..):
    Romeo i Julia
    Uzasadnienie: Jeszcze nie widziałem tej sztuki, a ponoć dobra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam inną wersję konkursu, gdzie nie było Krakowa. Jak dobrze, że u Ciebie jest.
    No więc chętnie zobaczyłabym "Poskromienie złośnicy". Dlatego, że tytułowa bohaterka tak bardzo oddaje charakterek mój i moich imienniczek. (A przynajmniej oddawała, bo mam wrażenie, że u mnie zaszła już przemiana, choć za mąż nie wyszłam ;)).

    OdpowiedzUsuń
  5. Grzegorzu, Kasiu, podajcie mi, proszę, imię i nazwisko osoby, która będzie wybierać bilety. Niech nie zapomni o dowodzie i haśle "blog Zielono w głowie". O ile nic się nie zmieni w ostatniej chwili - w Warszawie - godzina 19.00, w Krakowie - 19.30.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję! Niestety nie mogłem być we czwartek w Multikinie. Jednak wygrany bilet został bardzo dobrze wykorzystany. Cytuję minirecenzję "Sztuka bardzo mi się podobała, była pełna humoru. Gra aktorów była bardzo dobra. Najbardziej podobał mi się występ amatorskiego teatrzyku"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że bilet się przydał i dostarczył emocji. Ja wyszłam z kina spłakana ze śmiechu i zachwycona, o czym właśnie skończyłam pisać - recenzja spektaklu już wisi.

      Usuń