L. Alma-Tadema, Pośród ruin |
Malarz, który zachwycił mnie pod każdym względem - tematyki, kolorystyki, erudycji malarskiej, ulotności przedstawionych scen... Przede wszystkim urzekł mnie niespotykanym talentem. Jakże inne są jego obrazy od twórczości impresjonistów, a mimo to jestem w stanie pokochać go prawie tak samo jak Moneta:) Ta ledwo uchwytna mgiełka romantyczności, melancholii i zamyślenia, cudownie pastelowe kolory, które koją wzrok, piękne kobiety w zachwycających szatach, antyczni bohaterowie, którzy dają nam do zrozumienia, że byli tacy sami jak my... W obrazach Alma-Tademy pełno odpoczynku, spokoju, wytchnienia.
XIX-wieczny malarz holenderski, dla którego choroba okazała się zbawieniem. Rodzice nakazali mu studiowanie prawa - miał zostać rejentem, podobnie jak jego ojciec, Pieter Tadema. Chłopak się rozchorował, a lekarze orzekli, że przypadek jest nieuleczalny. Matka bardzo go kochała (ojciec zmarł, gdy Lawrence był dzieckiem), pozwoliła mu więc zajmować się tym, czym najbardziej pragnął - malarstwem. Niech dziecko będzie szczęśliwe przez ten krótki czas, który mu pozostał... Lawrence zabrał się z zapałem do malowania i stał się cud! Zupełnie wyzdrowiał! Czy Wy też macie wrażenie, że spryciarz umówił się z lekarzem?:) Studiował sztukę i historię w Antwerpii, a w 1870 roku przeniósł się na stałe do Anglii. Stał się jednym z czołowych przedstawicieli malarstwa wiktoriańskiego. Mówi się, że jego osobowość była pełna ciepła i dziecinnej radości życia. Płatał innym figle, czasem bez powodu wybuchał śmiechem, zachwycał się rzeczywistością, choć czasem miewał napady niekontrolowanej złości.Lubił się bawić, ale nie zmienia to faktu, że był perfekcjonistą w pracy.
Miał córkę. Niby nic nadzwyczajnego, ale ta córka bardzo nas interesuje. Laurence Alma-Tadema, pisarka i poetka, wieloletnia korespondentka Ignacego Paderewskiego. W 1908 roku na łamach "The New York Timesa" apelowała do kobiet amerykańskich, by poparły apel Henryka Sienkiewicza, w którym prosił on o to, by czynnie wspierać sprawę polską. W czasie I wojny światowej energicznie zaangażowała się w pomoc charytatywną na rzecz Polski. Współpracowała z najróżniejszymi komitetami pomagającymi Polakom.
Kiedyś zastanawiałam się, co robi kobieta na powyższym obrazie. I z tego domyślania się wyszedł mały obrazek literacki: Powoli weszła na wzgórze, na którym ciepły,
przyjazny wiatr przenikał jej lekką, liliową suknię. Westchnęła i
spojrzała w stronę oceanu - dziś był spokojny, majestatyczny, zachwycał
żywą barwą i złotymi błyskami prześlizgującymi się po falach.
- Ocean jest fałszywy - pomyślała. - Najpierw rozkochuje w sobie, a potem zagarnia bez litości tego, kto zanadto mu zaufa.
Zerknęła w dół, bo wydało jej się, ze dostrzegła coś pomiędzy białymi kamieniami ruin, wśród których stała. Odgarnęła liście, a jej wzrok padł na małą, złotą obrączkę, leżącą spokojnie na ziemi. Mimo iż nie była zakopana w glebie, wyglądała, jakby przynależała do tego miejsca od wieków.
- Skąd się tu wzięłaś? - obracała ją w palcach zastanawiając się, czy nie zostawić znaleziska tam, gdzie leżało. Może ktoś jeszcze po nią wróci?
- Ocean jest fałszywy - pomyślała. - Najpierw rozkochuje w sobie, a potem zagarnia bez litości tego, kto zanadto mu zaufa.
Zerknęła w dół, bo wydało jej się, ze dostrzegła coś pomiędzy białymi kamieniami ruin, wśród których stała. Odgarnęła liście, a jej wzrok padł na małą, złotą obrączkę, leżącą spokojnie na ziemi. Mimo iż nie była zakopana w glebie, wyglądała, jakby przynależała do tego miejsca od wieków.
- Skąd się tu wzięłaś? - obracała ją w palcach zastanawiając się, czy nie zostawić znaleziska tam, gdzie leżało. Może ktoś jeszcze po nią wróci?
L.Alma-Tadema, Wczesny raj |
Dzieci potrzebują ciepła wielkiej miłości, żeby być ludźmi. P. Bosmans
L.Alma-Tadema, Pocałunek |
I będę zawsze z Tobą, Synku mój. W źdźbłach trawy, w piasku, w kamieniach na drodze, bo ja za Tobą, miły, zawsze chodzę. R.Schonborn
L.Alma-Tadema, Róża róż |
Chciałam ci tego ranka przynieść moje róże,
Ale bukiety jednak stały się tak duże,
Że pękły wstążki,w które chciałam je owinąć.
I wszystkie róże z mojej uleciały dłoni
Ku morzu,wiatr wraz z falą,w nieznane je goni
I przecież nie powrócą już,bo wszystkie zginą.
Fale stały się przez nie czerwone jak płomień,
Sukienka moja tylko pachnie tak jak one,
Pooddychaj więc nimi wieczorną godziną...
Marcelina Desbordes-Valmore
Nigdy nie widzimy skarbów, które mamy przed oczyma. A wiesz, dlaczego tak się dzieje? Bo ludzie nie wierzą w skarby. P. Coelho
L.Alma-Tadema, Błękitne dzwonki |
Nie wiem, kto jesteś - ledwo kilka razy
Widziałem ciebie - za każdym widzeniem
Pierś ma się dziwnym podnosi wzruszeniem,
Serce szalonym poczyna bić tętnem
A usta moje palą te wyrazy,
Które bym tylko w omdleniu namiętnem,
Patrząc ci w oczy, wymówił westchnieniem.
Petrarka
Widziałem ciebie - za każdym widzeniem
Pierś ma się dziwnym podnosi wzruszeniem,
Serce szalonym poczyna bić tętnem
A usta moje palą te wyrazy,
Które bym tylko w omdleniu namiętnem,
Patrząc ci w oczy, wymówił westchnieniem.
Petrarka
L.Alma-Tadema, Ulubiony poeta |
Piękno bowiem, które przez dusze artystów spływa ku ich rękom, pochodzi od owej piękności, która ponad duszami jest i ku której dniem i nocą wzdycha dusza moja. Sprawcy i miłośnicy piękności materialnych stamtąd czerpią miarę, według której je oceniają. św. Augustyn
L.Alma-Tadema, Oczekiwania |
I ja również jestem od dawna pod urokiem tego artysty.Podobają mi się kobiety przedstawione w różnych,jakże wdzięcznych pozach,ich delikatne,zwiewne stroje w pastelowych barwach i przede wszystkim cudowna sceneria;morze,kwiaty,pozostałości dawnych budowli,kolumny,altanki...
OdpowiedzUsuńI wszechobecne słońce,które rozświetla jego obrazy.
Muszę się przyznać,że nic nie wiedziałam o jego córce,która miała tak ogromne powiązania z Polską.Piękna i ciekawa postać,cieszę się,że dzięki Tobie,Aniu,mogłam bliżej poznać dzieje rodziny Alma-Tademy.
Wspaniale opracowałaś ten artykuł,ilustrując go obrazami i fr.poezji.
Zwrócił moją uwagę wdzięczny obrazek "Róża róż":)
OdpowiedzUsuńKolumny oplecione różami i piękna,rozmarzona kobieta-róża na tle egzotycznej zieleni:
"Poszła na spacer do osłoniętego włoskiego rosarium.
Panowała tu cisza i spokój;przystań,w której czas zdawał się zawieszony w bursztynowym świetle.Po tylu godzinach przebywania w zamkniętych pomieszczeniach z lubością wdychała świeże powietrze,pachnące wiatrem i morzem,a słońce pieściło jej ramiona niczym czyjaś ciepła dłoń.
Dorodne białe róże tańczyły na wietrze,a ich woń była intensywna i upajająca."
Jestem zachwycona,dziękuję,Anuś i pozdrawiam wiosennie,niestety,jeszcze nie zapachem róż:(
Do tak pięknie napisanego tekstu,przeplatanego wdzięcznymi obrazami Alma Tademy i poezją idealnie pasuje wypowiedź znanego malarza:
OdpowiedzUsuń"Malarstwo nigdy nie jest prozą;to poezja pisana wierszem złożonym z plastycznych rymów (...)Malarstwo jest poezją."
(Picasso)
Pozdrawiam wielbicielkę piękna*,K.
„Różo nad Różami, jedyna w całym świecie!
OdpowiedzUsuńI ty przybyłaś tam, gdzie przypływ fale miecie
W zamglony, smutny brzeg, i usłyszałaś dzwon,
Co wzywa nas swym biciem; daleki słodki ton.
Piękno, zasmucone wiecznym trwaniem swoim,
Stworzyło Ciebie z nas, i z szarej morskiej toni.
Dumne nasze statki o masztach zamyślonych
Jednaki los podzielą, przez Boga im sądzony.
I kiedy, zwyciężone w wojnach Najwyższego,
Zatoną pod tym samym rozgwieżdżonym niebem,
Ustanie cichy szloch serc naszych, zdjętych trwogą,
Co żyć nie potrafią i umrzeć nie mogą.”
[ William Butler Yeats ]
Do niektórych JEGO obrazów idealnie pasuje wg mnie ten wiersz:-)
Faktycznie - niejedna z postaci na jego obrazach zdaje się wsłuchiwać w dalekie bicie dzwonu. Przepiękny wiersz, uwielbiam Yeatsa! Dziękuję.
UsuńWidziałem "Pocałunek" w Muzeum Guggenheina w Nowym Jorku na okazjonalnej wystawie bodajże w 2001 roku. Obraz był wypożyczony z kolekcji prywatnej gdzieś z Australii. Zachwycający.
OdpowiedzUsuńZaraz pobiegłem po album malarza do Stranda.
Ta antyczna tematyka jest przepiękna. Ale trzeba powiedzieć, że nasz Siemiradzki wcale nie jest gorszy!!