Mam nadzieję, że mieliście równie wielką frajdę z wyszukiwania aktorów, którzy mogliby zagrać Darcy'ego w kolejnej, ewentualnej ekranizacji "Dumy i uprzedzenia", jak ja z wyobrażania sobie Waszych kandydatów w kostiumie i z odpowiednim wyrazem twarzy. Zachwyt przeplatany zadziwieniem, doprawiony szczyptą sceptycyzmu - mówię Wam, bezcenne!
Aktorzy młodzi lub bardziej dojrzali, żółtodzioby lub starzy wyjadacze, przystojni lub charyzmatyczni - nazwiska wspaniałe, uznane oraz dopiero wybijające się z tłumu, a wszyscy warci uwagi. I pomyśleć, że każdego z nich, gdyby wcielił się w kultową rolę z powieści Austen, pani Bennet określiłaby jako niewartego nawet jednego tańca! :) Ja zdecydowanie zatańczyłabym z każdym. I choć Darcy uważał, że niegodziwe są wszelkie sztuczki, do jakich zniżają się niektóre kobiety, chcąc zwrócić na siebie uwagę mężczyzny, to mam nadzieję, że moich drobnych i niewinnych ;) podstępów nie określiłby tak dosadnie.
Kogo wybrałyście? Bezapelacyjnie zwyciężył Richard Armitage. Były też głosy, że 44 lata to zbyt poważny wiek, by odtwarzać rolę młodzieńca przed trzydziestką, niemniej jednak fakt jest faktem - Richie wygląda wspaniale i kiedy chce wyglądać młodo, to po prostu wygląda i tyle. Nieprzeciętnie utalentowany, wysoki, szczupły, ciemnowłosy, o oczach tak niebieskich, że niemal turkusowych! :) - zdecydowanie skradłby cały film, tak jak to zrobił w przypadku "Północy i Południa".
Na drugim miejscu, ex aequo - Benedict Cumberbatch i Hugh Grant. Obaj byli dla mnie zaskoczeniem. Ben ma klasę, prezencję, do grania ról arystokratów nadaje się jak mało kto i Bóg mi świadkiem, ze oglądałabym go chętnie w każdym filmie i niemal w każdej roli, ale jako Darcy'ego jakoś go nie widzę. Mimo to jestem pewna, że poradziłby sobie i udowodniłby mi, że się mylę. A Hugh Grant na wieki wieków zostanie dla mnie nieśmiałym i jąkającym się Edwardem Ferrars'em z "Rozważnej i romantycznej" i nijak tego nie przeskoczę.
Pozostali kandydaci mieli po jednym głosie. Jako organizatorka konkursu, której wolno głosować tyle razy, ile tylko ma ochotę, podbijam liczbę głosów na Matthew Goode'go, Kennetha Branagha i Jacka Davenporta. I może jeszcze - z czystej ciekawości co też on by z tą postacią zrobił - na Jude'a Law'a. No dobrze, już więcej oszukiwać nie będę. :) Oto galeria Waszych Darcy'ch.
Przechodzimy wreszcie do tego, co najważniejsze. Tym razem Łapka Losująca się zbuntowała i oświadczyła, że zwyczajne losowanie jest nudne, trzeba więc wymyślić coś nowego. Po krótkiej naradzie pozwoliliśmy wybierać naszemu głównemu bohaterowi, oblubieńcowi Lizzy Bennet i pogromcy niewieścich serc. Trzy egzemplarze powieści Magdaleny Knedler "Pan Darcy nie żyje", trzech Darcy'ch - i wszystko stało się jasne. :)
Karteczki z danymi uczestników konkursu poleciały w powietrze. Śmiechu było co niemiara, bo musieliśmy podrzucać je chyba z pięć razy, zanim wypadło po jednej na każdego losującego. W końcu się udało i wygrały te osoby, które wyraźnie zostały przez Darcy'ch wybrane. Colin Firth na szyję złapał Kto czyta, nie pyta, Matthew Macfadyen przyjął na twarz the Cieniu, a Peter Murphy, tytułowy bohater książki "Pan Darcy nie żyje", zanim ostatecznie spadł z dachu, nogą wskazał Dorotę Wysocką.
Zwycięzcom bardzo serdecznie gratuluję. W ciągu dwóch tygodni proszę o kontakt (glorfindelmelda@gmail.com) w celu ustalenia danych do wysyłki nagrody. W przypadku braku wiadomości - zrobię losowanie dodatkowe. Wszystkim dziękuję za wspaniałą zabawę. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną dłużej i będziemy jeszcze nie raz bawić się równie dobrze.
"Młody człowiek, w miarę swych możliwości, powinien być przystojny."
Elizabeth Bennet
P.S. Pytanie konkursowe wyraźnie dotyczyło aktorów brytyjskich!
Gratuluję zwycięzcom :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię RA. A w Północy i południu był niesamowity :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
Oj był, był... :P'
UsuńGratulacje dla zwycięzców :-). Armitage tak, tak i jeszcze raz tak :-). Hugh i dla mnie po wieki będzie Edwardem Ferrars'em. I zgadzam się z twoim zdaniem co do Benedicta nadaję się do ról z epoki ale Darcy absolutnie nie. Ale jakby go zrobić Wickhamem...co o tym myślisz Aniu?
OdpowiedzUsuńHmmm... Próbuję go sobie wyobrazić... Zaskakujące, ale on potrafi być obłędnym czarnym charakterem, na co dowodem jest Khan ze "Star Treka" - i uwielbiam go takim, ale mimo wszystko wolę, gdy pokazuje swój niesamowity kunszt aktorski w takich rolach jak Christopher Tietjens, Alan Turing czy Bernard ze "Small Island". Jakim rewelacyjnym panem Collinsem byłby!
UsuńO tak,pan Collins,to strzał w dziesiątkę,od razu tak ponyślałam! 😊
UsuńGratuluję dziewczynom! :)
OdpowiedzUsuńA zabawa była przednia Aniu ;), komentując, a potem czytając komentarze, poczułam się jakbyśmy siedziały przy kawie i typowały sobie Darcy'ego. Sama śmiałam się do siebie dobrze,że domownicy już spali ;)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Bardzo, bardzo się cieszę :) Ja też bawiłam się doskonale. Myślę, że jeszcze nie raz uda mi się wymyślić podobną zabawę.
UsuńGratuluję tym, które zwyciężyły! :)
OdpowiedzUsuńI bardzo miło, że najwięcej osób wskazało akurat tego aktora, którego i ja wytypowałam (Richarda A.). :)))
Widzę tu młodych aktorów z Harry'ego Pottera. Tak mi się skojarzyło, że gdyby był młodszy, to byłby jeszcze jeden kandydat: profesor Snape, to jest powinnam napisać Alan Rickman. :)
Pozdrawiam :)
Alan Rickman, podobnie jak Hugh Grant, zapadł mi w pamięć (w sumie o wiele, wiele bardziej niż Grant) inną austenowską rolą - pułkownika Brandona. Coś perfekcyjnego! Z tego jednak powodu ciężko mi go sobie wyobrazić jako Darcy'ego...
UsuńO jeny, jeny, ale super! Zostać wybraną przez Darcy'ego - to dopiero przeżycie!
OdpowiedzUsuńTeż nie widzę Benedicta jako Darcyego, ale jest tak popularny i zdobył serca tylu osób, że nie dziwię się, że go wybrano :)
Już piszę maila (z adresu paulina.....@wp.pl)
Spodobał mi się konkurs i niekonwencjonalny sposób losowania :-),GRATULUJĘ zwyciężczyniom;bo chyba same Panie,chyba się nie mylę:-)?
OdpowiedzUsuńTak od siebie króciutko-nie widzę w tej roli Benedicta,Granta,Ovena i tego "rozczochranego Rudzielca" :-)