Szaleństwo klawiatury - mam dzisiaj dzień wolny od pracy.
Przed chwilą znalazłam stronę Ani Orłow, która namalowała kilka pięknych obrazów, w tym moje ukochane fiołki - wklejam razem z najbardziej uroczym cytacikiem świata.
"Prosiaczek wstał
wcześnie tego ranka, by uzbierać bukiecik fiołków. Gdy je uzbierał i
włożył do wazonika, nagle pomyślał sobie, że jeszcze nigdy nikt nie
uzbierał bukiecika fiołków dla Kłapouchego. I im bardziej o tym myślał,
tym bardziej sobie myślał, jak to smutno być Zwierzęciem, dla którego
jeszcze nigdy nikt nie uzbierał bukiecika fiołków. Więc wybiegł znów z
domu i powtarzał sobie w myśli: "Kłapouchy, Fiołki, Fiołki, Kłapouchy",
żeby nie zapomnieć, bo to był taki Dzień Zapominalski. Więc uzbierał spory pęczek fiołków i szedł sobie, i
wąchał je, aż zaszedł do Kłapouchego.
(...)
- Myślę… - zaczął Prosiaczek nerwowo.
- Nie myśl - rzekł Kłapouchy.
- Myślę, że fiołki są bardzo milutkie - powiedział Prosiaczek. To
mówiąc, położył swój mały bukiecik przed Kłapouchym i prędko uciekł..."
A.A.Milne "Kubuś Puchatek"
Czyż można się nie uśmiechnąć? Zwłaszcza, że za oknem właśnie błysnęły promienie słońca?
Aniu,czytąjac tekścik o Twoich ukochanych fiołkach,zresztą i moich także,zwróciłam uwagę na uroczą akwarelkę przedstawiająca ich delikatny,jakby rozsypujący się,bukiecik.Od razu "skoczyłam" na stronkę Ani Orłow.Niektóre jej prace są delikatne,pastelowe,inne malowane z rozmachem,mocnymi barwami.Jednak te delikatniejsze bardziej do mnie przemawiają.Fiołki...najładniejsze:-)!Wcale się nie dziwię,że były to ukochane kwiatki i Chopina,i Słowackiego,o których pisał do Matki w jednym z listów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wielbicielkę fiołków,już niedługo zakwitną i będziemy się upajać ich zapachem..
FIOŁEK - TO SŁOWIK
OdpowiedzUsuń"Serdecznym liściem ogrzane
Chcąc miłości aksamit wysłowić
Skromne fiołki
śpiewają wonności sopranem
W świecie kwiatów
Fiołek - to słowik."
{Maria Pawlikowska-Jasnorzewska]
LEOPOLD STAFF pisał:
OdpowiedzUsuń"(...)Gdyby fiołki zamiast pachnieć grać umiały, byłaby to muzyka Chopina".
"Fiołki – odrobina poezji w pokoju" – pisze JULIUSZ SŁOWACKI w liście do matki.
w listach pisanych do Matki,Słowacki często wspominał ukochane przez siebie FIOłKI:
OdpowiedzUsuń"Dom w Pâquis, w którym mieścił się pensjonat pani Pattey, stał,jak pisał SŁOWACKI w liście do MATKI w styczniu 1833 roku "w ogrodzie między świerkami i sosnami".
Wielkość ogrodu nie jest znana, ale musiał on być dość duży, bowiem,choć dom był odległy zaledwie (jak dowiadujemy się z tego samego listu) "o kilkadziesiąt kroków od miasta" (od Genewy, a nie od Pâquis) panowała tam "wiejska cisza".
Jeśli chodzi o kwiaty, to w listach mowa jest, poza różami, jeszcze o FIOŁKACH i pierwiosnkach oraz o bzach, lecz już przekwitłych na początku czerwca.
Szczególnie godne uwagi są FIOŁKI, najczęściej przez SŁOWACKIEGO w listach do MATKI wspominane. Kwitły one nad brzegiem Lemanu niemal przez cały rok. O kwitnieniu FIOŁKÓW oraz ich zbieraniu w towarzystwie Eglantyny Pattey mowa jest również w listach pisanych w miesiącach zimowych:
z lutego 1833 roku ("zbieramy FIOŁKI, które już się pokazują"), z pierwszych dni stycznia 1834 roku ("w ogrodzie uzbierałem BUKIET FIOŁKÓW") i z końca lutego 1834 roku ("FIOŁKI ZAWSZE KWITNĄ"). Trochę musi zastanawiać to, że FIOŁKI w Pâquis były, wg SŁOWACKIEGO, nie fiołkowe, lecz żółte: "ogród nasz okrył się tysiącami FIOŁKÓW i pierwiosnków, które tu żółtego i różowego są koloru"; "teraz bukiet żółtych pełnych fiołków i lewkonii mam przed sobą". Nasuwa to podejrzenie (trudne jednak
do udowodnienia), że mowa jest tu o jakichś innych kwiatkach i że fiołkami poeta nazywał zdziczałe bratki, które może kwitły w Pâquis gdzieś pod jodłami czy świerkami(...)".
(J.M.Rymkiewicz)
Moje fiołki ukochane i mój Słowacki uwielbiany - połączenie po prostu idealne!
OdpowiedzUsuń"Gdyby fiołki i konwalie
OdpowiedzUsuńZamiast pachnąć, grać umiały,
Byłaby to muzyka Szopena..."
Myśl tę skromną z wierszy Staffa wyrwaną, dedykuję Tobie, Fijołku, Aniu moja, abyś pamiętała, że jesteś dla mnie takim cudem, jakim dla wiosny są fiołki w trawie migocące....
Fijołki
OdpowiedzUsuń"Te fijołki, co mnie nęcą,
Te nie siedzą skryte w trawie,
Lecz spod długiej, ciemnej rzęsy
Patrzą na mnie tak ciekawie.
Spod tej rzęsy, co ocenia
Piękniej niźli traw zieloność,
W niebieskiego mgle spojrzenia
Patrzy na mnie nieskończoność.
Niezmierzona, dziwna głębia!
W niej się wszystko, wszystko mieści:
Wymarzone senne skarby,
Czarodziejskich raj powieści.
Ale na tych skarbach wróżka
Położyła swe pieczęcie,
Strzeże ocząt i serduszka
Sen cudowny i zaklęcie.
I te oczy drzemią jeszcze
Otoczone tajemnicą,
Choć z nich czasem błyśnie płomień
Jedną wielką błyskawicą.
Spod spuszczonych skromnie powiek
Widać jakby jutrznię nową...
O, szczęśliwy stokroć człowiek,
Kto odgadnie zaklęć słowo!
Szczęsny, komu się otworzą
Pełne blasku i pieszczoty!
Wędrowałbym na kraj świata,
Byle znaleźć ów klucz złoty.
O fiołki! lube, zdradne!
Troska dręczy mnie surowa:
Bo ja zginę i przepadnę,
Nie znalazłszy zaklęć słowa."
[A.Asnyk]
Wiem Aniu,jak bardzo kochasz fiołki;teraz istne szaleństwo tych delikatnych,tak pięknie pachnących kwiatuszków;dosłownie całe łany zaścielają trawniki w parku,kępkami rosną przy pniach wiekowych drzew,upiększają większość ogródków.W końcu nadeszła pora na ich uwodzicielskie piękno i niepowtarzalny zapach...
Dzisiaj posyłam Ci...trochę Asnyka i wirtualny bukiecik fiołków:-))),pozdrawiam ciepłym,wiosennym wieczorem*;*
Fiołki Napoleona.
OdpowiedzUsuńFiołki uwielbiał Napoleon, który bywał nawet przezywany „fiołkowym kapralem”.
Kiedy został zesłany na wyspę Elba, jego poplecznicy nosili bukieciki z fiołków na znak poparcia:-)))
Podobno zmarł z pęczkiem fiołków przy sobie, zerwanych z grobu Józefiny.
No,i mamy jeszcze jednego wielbiciela fiołków:-)!
Szanowna Pani Redaktorko i Autorko w jednej osobie, uprzejmie odnoszę, że istnieje kolejny amator tychże wybitnie, jak tu ww. polskich wręcz melancholijno-romantycznych kwiatów, a może bardziej LISTÓW z ich łaskawym towarzyszeniem, czyli - i tu Porfirion z Fafikiem wiedzą, że nie o żadną ochydnie zieloną Gęś chodzi, lecz (brawa) o słynne (aplauz) Listy z fiołkiem (owacja) niestrudzonego badacza... Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego!
OdpowiedzUsuńPS
Przepraszam, iż tak późno donoszę.
OdpowiedzUsuńFIOŁKI
Fijołki, u nas w lesie nie pachną tak mocno,
Jak te, co zakwitają na parmeńskich targach,
I zakochanych słowa pod niebem północnym
Nie drżą tak niecierpliwie, jak na cierpkich wargach
Łaskawego Południa, gdzie wszystko jest prostsze,
Gdzie oczy — wyznaniami, usta ciałem płoną,
Gdzie wszystkie, prócz zieleni, barwy są
najsłodsze.
U nas właśnie inaczej. U nas jest zielono.
W chłodnej zieleni lasu błądzimy oboje,
Patrz, pierwsze fiołki kwitną w zamrożonej rosie,
Jeszcze lśnią w moich rękach a już gasną w twoich,
Gdy ci je na dzień dobry daję z drżeniem w głosie.
Dziękujesz, ale w głosie nie słyszę podzięki,
Uśmiechasz się, a smutkiem przyjaźni powiało,
I fiołki opadają na ścieżkę z twej ręki,
Jak słowa niepotrzebne... Tyle z nich zostało.
Ale głos wczesnej wiosny dotąd we mnie dźwięczy,
Jakbym dotąd nie wierzył, żem żądał zbyt wiele;
Taka już być musiała ta miłość młodzieńcza,
Gorzka jak zapach fiołków i chłodna jak zieleń.
[Stanisław Baliński]