E.R. Hughes, Księżniczka na wagarach |
Wolno i sennie chodzą
po jasnym tle błękitu
złocisto-białe chmurki
z połyskiem aksamitu.
Niekiedy się zasrebrzy
pod słońca blask z ukosa
jaskółka śmigła, czarna
sunąca przez niebiosa.
Po łące cichej, jasnej
w srebrne objętej ramy
przez opalowy strumień
złote się kładą plamy.
Szmaragdem słońce błyska
na ciemnej drzew zieleni,
lub przez konary rzuca
ognistych pęk płomieni.
Po niebie i po lesie,
po łąk zielonych łanie,
przejrzyste, zwiewne idzie
błękitne zadumanie.
K.Przerwa-Tetmajer "W lesie"
G. H. Boughton, Wiosenna idylla |
Tyś jest, jak dzień wiosenny z pogodą błękitną,
I majowe w swej duszy nosisz poematy,
Radością zasadzone myśli w tobie kwitną
Ruchliwe, jak motyle i wonne, jak kwiaty.
K. Wierzyński
H. Zatzka, Wiosenna piękność |
Wiosenny wiatr mię bzami owiał,
Trąciłaś ogród lekkim ruchem,
Twój płaszcz przygasnął, poliliowiał
I stał się kolorowym puchem.
Zmierzch ci jak pająk na sukienkach
Koronki w dzwonki wyhaftował,
Jak pióro senne po mych rękach,
Po twarzy twój przepływa owal.
W latarniach ulic drżą motyle,
Ciemnieje dal i gra bezkreśnie;
Mglisz się, zanikasz w świateł pyle,
Rozwiewasz mi się w bzach jak we śnie.
K. Wierzyński, Wieczór w bzach
Ładne wiersze.I ładny ten obraz Zatzki.Pozostałe też.Księżniczka się skrada do małej sadzawki,skrytej za kępką krzewu.
OdpowiedzUsuńMoże chce łyknąć parę kropel wody z pragnienia.
Pewno upał doskwiera,tak jak te obecne napadowe u nas.Po czym się wycofuje(ten upał) w całkowite zimno.
Pozdrowienia ślę za miły i ciekawy blog.
Aniu,Kochana,o jak Ty w cudowny sposób potrafisz naprawdę człowieka rozmarzyć!!!
OdpowiedzUsuńNa dobre zagościła u Ciebie urocza wiosna,pełna romantyczności i poezji:)!
Pozdrawiam najserdeczniej zapachem czeremchy,Zoja
Czytając z zachwytem Twoje "wiosenne rozmarzenie",Aniu przypomniał mi się uroczy fr.wiersza Tetmajera,który łączy w sobie urok przyrody wiosennej,zachwyt,zamyślenie i tęsknotę:
OdpowiedzUsuń"Widzę kraj jakiś w oddali, w oddali,
kraj z mgły przejrzystej, z rozkołysań sosny,
z letnich południ i z porannej wiosny,
z cisz szmaragdowych na łąk ciemnej fali,
z blasków, gdy słońce morze rozpali,
z majowych nocy zadumy miłosnej,
z drgnień dzwonków polnych, z rozmowy półgłośnej
limb zamyślonych wśród milczącej hali...
Widzę kraj taki jak przez modro-złotą
gazę, co wiesza się na młodym gaju,
drżąca i cicha, pajęcza i zwiewna..."
Dedykuję Ci go Aniu,z wielką przyjemnością wraz z podziękowaniem za uroczy Blog:)))
A ja tak sypnę z grubej rury... :) bo gdy zakwitają polne kwiaty, to mi Mickiewiczowskie strofy przed oczyma stają...:
OdpowiedzUsuń"O wiosno! Kto cię widział wtenczas w naszym kraju,
Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju!
O wiosno, kto cię widział, jak byłaś kwitnąca
Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca,
Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna!
Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!
Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,
Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu".
(A. Mickiewicz, "Pan Tadeusz", ks. XI)
"Po złotej pogodzie
OdpowiedzUsuńMajowej i bzowej
Powoli zapada
Zmierzch także majowy
Obudził się wietrzyk
Łagodny i miękki
I brzozom podnosi
Zielone sukienki
Przycicha swawolnie
Na trawę się kładzie
I czeka na księżyc
Zaplątany w sadzie."
[Leopold Staff]
Dobrej nocy,Aniu z Zielonego Wzgórza:-),niech do snu ukołysze Cię zapach jaśminu,który pokrył swymi kwiatami całe wzgórze,niech sen natchnie Cię nowymi,wspaniałymi pomysłami,niech przyniesie Ci spokój i "radość o poranku",dobranoc:)
Do wiosny
OdpowiedzUsuń"Ty, z włosami ciężkimi od rosy, co patrzysz
Przez jasne okna świtu na ziemię, o Władco
Wiosny, i na tę naszą u zachodu wyspę
Spojrzyj. Ona wszechgłosów powita cię śpiewem.
Od wzgórz do wzgórz wieść biegnie; jakże się radują
Doliny! Wszystkie oczy z tęsknotą szukają
Twoich jasnych namiotów. O, przybądź! Niech święte
Stopy twoje przebiegną przez naszą krainę.
Z nad tamtych wzgórz u wschodu przyjdź! Niech wiatr znad łąśki
Ucałuje twe szaty wonne. Rozsiej perły
Na smutnej ziemi, która w samotności płacze.
Oddechu twych wieczorów pragniemy i świtów.
Ujmij tę ziemię w piękne swe dłonie, jej nagość
Okryj pocałunkami. Swą własną koroną
Ozłoć jej głowę, która chyli się omdlała.
Ona przecież dla ciebie zaplotła warkocze."
(William Blake,tłum. Z. Kubiak)
Na piękny wiersz i zachwyt nad wiosną nigdy nie jest za późno,prawda,Aniu?U Ciebie zawsze jest WIOSNA:),pozdrawiam słonecznie zapachem lip,Zoja
OdpowiedzUsuńUROK
W kwiatach miłości carówna ;wiosna
W zagajniku swój warkocz rozpina
Ptasia modlitwa się hymnem rozniosła
Chór dzwonu dźwięk przypomina.
Pijana czarami wiosennej zabawy,
Dymem się ślizga przez lasy,
A na niej naszyjnik złotawy
Błyszczy we włosach kudłatych.
W ślad za nią pijana rusałka gotowa
Rosą na księżycu moknąć.
I ja, jak namiętność fiołkowa
Chce kochać, chcę kochać wiosną
[Sergiusz Jesienin]
Niech wiosna radosna,barwna i pachnąca trwa,zachwyca,czaruje...niech swą paletą najróżniejszych kolorów maluje świat,cieszy i pozostanie jak najdłużej:-)
WIOSNA
OdpowiedzUsuńUstał deszczyk wiosenny...
Jeszcze na liściach drży
Cudna, srebrzysta rosa,
Jak łzy.
Rozpękły się niebiosa
I błękit tak przeźroczy
Tak czysty i bezdenny
Wyjrzał na moment krótki,
Zwiastując szczęście światu,
Jak twoje, droga, oczy,
W których jest coś z bławatu
Lub polnej niezabudki.
Znowu coś w sercu taje
Tak jak za dawnych lat,
Znowu dusza radosna
Rwie się w marzenia kraje,
W baśni tęczowy świat,
I znowu z ową godziną
Myśli jak ptaki płyną
W dal opalowych przeźroczy,
Bowiem cudną jest wiosna,
I cudne są twoje oczy
Dziewczyno!
[Henryk Zbierzchowski,bard Lwowa]
Tak mi się zamarzyła wiosna;kolorowa i pachnąca :-)
OdpowiedzUsuńWIOSNA
I
Wiosna dziś, jak w kapelusz, ubrała się w moje okno,
Zawiązała woalkę firanki
I patrzy nieba źrenicą błękitną, wilgotną,
Z uśmiechem spłakanej kochanki.
Ma lśniący płaszcz wiosenny: mokry jeszcze przeciwległy dach
I czerwone pelargonie w butonierce.
A ja stoję jak żak i wzdycham: ach!
I ręką przyciskam serce.
Bo serce mam wezbrane jak nabrzmiały pąk na kasztanie
Od rannej burzy tchu —
I na pęczku fljołków składam pocałowanie
Przyjmując rendez-vous.
[Bronisława Ostrowska,fr.]
Nareszcie wiosna!
OdpowiedzUsuń"Tego roku jest znowu wiosna, wiosna niesłychanie znajoma, dlaczego więc poezja dławi się własnym oddechem. Drzewo pod moim oknem popełnia plagiat już dwudziesty rok z rzędu do liści zielonych dodając zielone liście. Kwiaty czereśni tego roku nie są inne niż na początku drzewa czereśniowego, ten sam zapach, co wczoraj przenika powietrze. I – chociaż ludzie starzy twierdzą, że to nużące – moja siostra całuje się pod drzewami tak samo jak ja się całowałam; całuje się namiętnie popełniając w nieskończoność plagiat z pierwszego pocałunku. Jeszcze mogłabym przywołać trawy, wszystkie trawy, które wzeszły z nasion wiernie i nieustępliwie, te same, takie same, jak kilka miesięcy temu. Życie nie obawia się popełniać plagiatu rodząc życie i zawsze jednakowo zdumiewa monotonna w swym uporze śmierć. Dlaczego więc potępiać wiersze o miłości, czemu mieć im za złe bezwstyd i prymityw bezładnego jęku rozkoszy powtarzanego wiernie przez niedbałe o poczytność stulecia."
Halina Poświatowska
RANEK I WIECZÓR
OdpowiedzUsuńSłońce błyszczy na wschodzie w chmur ognistych wianku,
A na zachodzie księżyc blade lice mroczy,
Róża za słońcem pączki rozwinione toczy,
Fijołek klęczy zgięty pod kroplami ranku.
Laura błysnęła w oknie, ukląkłem na ganku;
Ona muskając sploty swych złotych warkoczy:
"Czemu — rzekła — tak rano smutne macie oczy,
I miesiąc, i fijołek, i ty, mój kochanku?"
W wieczór przyszedłem nowym bawić się widokiem;
Wraca księżyc, twarz jego pełna i rumiana,
Fijołek podniósł listki otrzeźwione mrokiem.
Znowu stanęła w oknie moja ukochana,
W piękniejszym jeszcze stroju i z weselszym okiem;
Znowu u nóg jej klęczę — tak smutny jak z rana.
[ Adam Mickiewicz]
Z tęsknoty za ciepłymi,pachnącymi wieczorami majowymi...
OdpowiedzUsuń♥ڿڰۣڿ❀* Do *** *❀ڿڰۣڿ♥
Rzekłaś mi: "Spojrzyj na blask słońca złoty,
Co śle na ziemię ożywcze promienie —
Patrz! jak rozpędza pomroki i cienie
I świateł rzuca mieniące klejnoty!"
Rzekłaś mi: "Spojrzyj na drzew gęste sploty,
Co wydzielają balsamiczne tchnienie —
Patrz! lekko lecą, jak z duszy westchnienie,
Ptaszki, kierując ku niebu swe loty!"
Tyś tak mówiła, zachwytem przejęta,
Patrząc, jak wiosna, królewna, zaklęta,
W blaskach słonecznych wykąpana kroczy.
Jam jej nie widział, — boś ty, uśmiechnięta,
Stała przede mną, jakby cud uroczy:
Na ciebie tylko patrzały me oczy.
[Stanisław Korab-Brzozowski]
U Ciebie nie może zabraknąć tego pięknego wiersza Kazimierza Wierzyńskiego :-),przecież nazwa Twojego Bloga wzięła się od wiosennych strof tego poety...
OdpowiedzUsuńPRZEZ MIEDZE POLNE
Przez miedze polne, biegnące wśród żyta,
Z odkrytą głową, śpiewając i boso
Idę poranną, dobroczynną rosą,
I świat mi się w oczach, jak maj, się rozkwita.
Tyle wesela na niebie i ziemi,
Że zaślepiony w szczęściu i radosny,
Całuję usta mej pogańskiej wiosny
Długo wargami nienasyconemi.
A w końcu miedzy, już widać z daleka,
Skowrończe gniazdo podniesione trzyma
I w oczy piskląt zagląda oczyma
Pan Bóg-przyjaciel, który na mnie czeka.
[K.Wierzyński]
A ja znowu znalazłam wiersz Wierzyńskiego :-)
OdpowiedzUsuńMoże podniosła się dobra gwiazda,
Może obróciło się koło
A może to tylko taki dzień:
Malutkie pliszki sfrunęły z gniazda
I za matką skaczą wesoło
Myszate w niebieski cień.
A w polach dzika zabawa,
Na wietrze przewraca się trawa
I wzdyma coraz puszyściej i gęściej,
On mocny, szumiący, kosmaty,
Ona pełna zapachu i świateł,
Może to szczęście, może to szczęście?
Może nie szukać wróżby w zodiaku
Tylko tuż obok, na długość rąk:
Czerwiec jest wylęgarnią ptaków
I miodosytnią łąk.
Na koniczynie, na czwartym listku
Najwyraźniej wypisane to wszystko
I każda wesoła
Wie o tym pliszka, trawa i pszczoła.
[Kazimierz Wierzyński]