tag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post851639583430601785..comments2023-12-24T17:10:58.360+01:00Comments on Zielono w głowie... - blog kulturalno-literacki, opinie o książkach: "Ryszard II" na scenie Barbican Theatre (1)Ania Urbańska - Zielono w głowiehttp://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-59245096148686105292014-03-01T17:56:18.860+01:002014-03-01T17:56:18.860+01:00Wiedza Ryszarda o tym, jak kończyła znakomita więk...Wiedza Ryszarda o tym, jak kończyła znakomita większość jego poprzedników daje o sobie znać w scenie, gdy król wraca z Irlandii i dowiaduje się, że wszyscy sojusznicy odeszli, a przyjaciele zginęli lub zdradzili. Wówczas wpada w histerię i wymienia kto z przodków zmarł od trucizny, kto zginął śmiercią tajemniczą, a kto został po prostu jawnie zamordowany. W tej scenie jest trochę śmieszny, trochę wzruszający - mocno dramatyzuje, ale z drugiej strony czujemy, jak bardzo się boi i nie jesteśmy w stanie śmiać się z jego melancholijnego gestu wyrzucenia korony na ziemię. <br /><br />W scenie, której akcja toczy się w Parlamencie (niezależnie od wspaniałego i pokazowego przekazania korony) widać, że słowami i czynami Ryszarda powoduje strach - masz zupełną rację i doskonale wyczułaś to, co w dramacie Szekspira odnalazł także Tennant, co pokazał genialnie mimiką i modulacją głosu. Obalony władca jest przerażony tym, co go czeka, resztkami nadziei chwyta się swojej godności i wiary w nietykalność, oprawcom stara się pokazać wysoko uniesione czoło, my, widzowie, widzimy jego walkę z rozpaczą. Aktor pokazał jakby dwie twarze - jedną dla otaczających Ryszarda ludzi, drugą dla nas, współczesnych odbiorców, jedną zewnętrzną, drugą wynikającą ze stanu psychiki postaci. To nieprawdopodobne, ale tak własnie to wyglądało.Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-78005626645447470072014-02-28T23:27:26.370+01:002014-02-28T23:27:26.370+01:00I dzięki Ci za to właśnie,za ten Twój własny styl,...I dzięki Ci za to właśnie,za ten Twój własny styl,za spontaniczność,za to,że tak radośnie dzielisz się swymi przeżyciami-AngelwhiteAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-47259399038939028592014-02-28T22:01:58.185+01:002014-02-28T22:01:58.185+01:00Dziękuję - tyle komplementów w tak krótkim komenta...Dziękuję - tyle komplementów w tak krótkim komentarzu... :) Cieszę się, że podoba Ci się mój styl - czasem zachodzę w głowę, czy nie jest zbyt subiektywny, czy nie powinnam pisać bardziej obiektywnie, czy moje recenzje nie powinny być bardziej wyważone, a mniej pełne zachwytów. Zaraz jednak dochodzę do wniosku, że sama niezbyt chętnie czytam suche, profesjonalne recenzje, po co więc mnożyć kolejne? :) Dlatego też mało u mnie na blogu wrażeń z książek czy przedstawień, które mi się nie podobały - skoro nie mam ochoty o nich pisać, to po co się męczyć? Wolę się dzielić tylko tym, co mnie zachwyca. Dlatego też o teatrze dotąd nic nie było - bo dawno mnie nic nie zachwyciło...Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-19320232259282216512014-02-28T11:01:06.681+01:002014-02-28T11:01:06.681+01:00Blog świetny,nic tylko gratulować pomysłu i talent...Blog świetny,nic tylko gratulować pomysłu i talentu;co za wszechstronność kulturalnych upodobań.Jeszcze i teatr przybył ostatnio.Och,te Twoje przeżycia,jak Ty je potrafisz opisać:)z pozdrowieniami- AngelwhiteAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-51642438324635157642014-02-27T23:10:46.773+01:002014-02-27T23:10:46.773+01:00O ileż chętniej wybrałabym bilet na sztukę szekspi...O ileż chętniej wybrałabym bilet na sztukę szekspirowską niż na jedną z tych współczesnych, którymi aktualnie raczą nas teatry polskie... "Ryszard II" Szekspira urzeka mnie tym, że tak wiernie sięga do historii i pokazuje dramatyczne koleje losu postaci autentycznych, nie byle jakich, bo władców Anglii. Historia średniowiecznej Anglii to zaś jeden z moich ulubionych tematów literackich. Jestem niezmiernie ciekawa scenicznego Ryszarda, który jako człowiek średniowiecza był tyleż religijny, co zabobonny..., który obyty z okrucieństwem czającym się w alkowach starych lub niewygodnych królów, zdając koronę wiedział przecież, że zginie, że zostanie zamordowany albo pokazowo albo po cichu i ukradkiem... Duma, poczucie własnej niemal boskości, uniesienie, a potem przerażenie, strach, oczekiwanie na niechybną śmierć... Tyle uczuć i tyle sposobów ich przedstawienia... Nie mogę się doczekać wydania tej sztuki na dvd, bo niezależnie od relacji tak bardzo chcę zobaczyć, jak David Tennant ukazał te uczucia - a wiem już, że po tym aktorze mogę się spodziewać nie byle jakich ekspresji.Cecylia Buczkohttps://www.blogger.com/profile/08326049945128751217noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-91316105651923111952014-02-19T20:25:17.879+01:002014-02-19T20:25:17.879+01:00Opracowałam sobie strategię na Londyn - jak się sp...Opracowałam sobie strategię na Londyn - jak się sprawę kontroluje, to bilet można kupić taniej niż do Gdańska czy Warszawy (nawet kolejowy). Nocleg tym razem miałam płatny, ale schroniska YHA są bardzo tanie - zapłaciłam mniej niż jesienią w Krakowie. A jak się ma darmowy kawałek podłogi, to już w ogóle nie ma co się zastanawiać. Najdroższa wychodzi komunikacja miejska, ale i w tym przypadku można poszukać tańszej opcji. Tak więc, o ironio, cała wyprawa londyńska wynosi mnie mniej pieniędzy i czasu niż wyjazd do jednego z większych polskich miast... <br /><br />Zazdroszczę Ci tego teatru szekspirowskiego - świetna rzecz, na pewno nie raz trafi się cudeńko! W każdym razie - mam taką nadzieję:)Zielono w Głowiehttp://zielonowglowie.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-86637766868709201692014-02-17T19:07:58.011+01:002014-02-17T19:07:58.011+01:00Ulubiony, bo jeden z dwóch w którym byłam :) Queen...Ulubiony, bo jeden z dwóch w którym byłam :) Queens. Drugi to Majesty (tu mi nie do końca odpowiadało przedstawienie Upiora w Operze, więc i teatr już mnie przypadł do gustu). Z tą odległością to do Warszawy akurat nie mam tak daleko- bo 40 minut samolotem, ale już np. do Białegostoku, gdzie wystawiono Upiora (z niemal całą warszawską obsadą), którego bardzo chciałabym zobaczyć po raz szósty :)) mam jakieś 9-11 godzin pociągiem z przesiadkami, do Londynu, Paryża, czy Rzymu 2-2,5 godzin :) i cena też zbliżona, jedynie kwestia noclegu. Ta skupiona publiczność - to radość nie tylko dla widza, ale i dla aktorów. Sprawdziłam sobie, iż teatr szekspirowski ma zostać otwarty we wrześniu tego roku w moim mieście. :)))guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-34788486144542578442014-02-16T22:48:37.944+01:002014-02-16T22:48:37.944+01:00Ulubiony teatr na West Endzie? Który? Queens? Ja n...Ulubiony teatr na West Endzie? Który? Queens? Ja na najbliższe lata mam wielkie plany, chciałabym bywać tam coraz częściej i zapoznawać się z wieloma teatrami. O ironio - wyprawa do Londynu kosztuje mnie taniej niż gdybym chciała się wybrać do teatru do Warszawy czy do Gdańska. I mniej z tym problemów!<br />Prawda, że to cudowne - ta publiczność, taka skupiona, oczarowana? Przez całe przedstawienie nie było nikogo, kto by wstał, głośno zakaszlał, cisza jak makiem zasiał, słychać tylko od czasu do czasu westchnięcia albo wybuchy śmiechu, gdy ze sceny pada zabawna kwestia. A potem ta burza oklasków, niekończąca się niemal. Ludzie wychodząc od razu omawiali sztukę, komentowali, dyskutowali. <br /><br />"Ryszard II" był wystawiany prawie 100 razy na przestrzeni niecałych czterech miesięcy, na każdym przedstawieniu miał komplet na widowni, a o bilety wcale nie było łatwo, trzeba było naprawdę trzymać rękę na pulsie. I tak jest w każdym teatrze, na każdym przedstawieniu na WE.Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-32401488485074388162014-02-16T12:52:05.951+01:002014-02-16T12:52:05.951+01:00A ja czytając twój tekst przeniosłam się na deski ...A ja czytając twój tekst przeniosłam się na deski mojego ulubionego teatru na West Endzie, który jak do tej pory także miałam tylko raz okazję odwiedzić, ale wrażenia jakże mi bliskie. Właśnie ten entuzjazm publiczność, ta radość z bycia tu i teraz, te uśmiechnięte buzie. No właśnie, jak to się dzieje, że sztukę (mam na myśli musical, ale zapewne odnosi się to i do sztuk np. szekspirowskich) wystawia się od lat, a widzowie walą drzwiami i oknami, na widowni nie ma pustych krzeseł, a w Warszawie po roku, góra dwóch ten sam musical schodzi z afisza i nie sądzę, że rzecz rozbija się o prawa do wystawiania, skoro przedstawienie cieszy się coraz mniejszym powodzeniem u widzów i trzeba nazwozić autokarami wycieczki z zakładów pracy. Przeniesienie murów Katedry Westminsterskiej na scenę cudowne, jakiż to robi klimat, można się poczuć wewnątrz scenografii bardziej niż w samej katedrze, która niestety jest dość oblegana turystami, to trochę jakby wyobrazić sobie, że jest się tam samemu otoczonym szacownymi murami. guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-34029662774775501442014-02-14T21:16:21.196+01:002014-02-14T21:16:21.196+01:00O tak, tam naprawdę chce się czytać książki - wyst...O tak, tam naprawdę chce się czytać książki - wystarczy wejść właśnie do pierwszej z brzegu biblioteki czy księgarni (nie mówię o bezosobowych sieciach typu WH Smith) - urocze, przytulne, wspaniale wyposażone. Niemal jak księgarenka dla dzieci z "Masz wiadomość":)Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-19263145004739361402014-02-14T21:10:25.039+01:002014-02-14T21:10:25.039+01:00No fakt:) Lepiej mi wychodzi mówienie o finansach ...No fakt:) Lepiej mi wychodzi mówienie o finansach średniowiecznego feudała niż o moich własnych - staram się o tym za wiele nie myśleć:) Płacę co każą i cierpię w milczeniu:):)Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-77173299993726675082014-02-12T07:58:02.142+01:002014-02-12T07:58:02.142+01:00A jakie tam mają cudne biblioteki! nawet te małe, ...A jakie tam mają cudne biblioteki! nawet te małe, "osiedlowe"!☞ Agata 📚 Bookstagramhttps://www.blogger.com/profile/15037982179829152187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-90413723888646215182014-02-12T07:57:08.601+01:002014-02-12T07:57:08.601+01:00Mamy podatek od deszczu, opłatę klimatyczną, no i ...Mamy podatek od deszczu, opłatę klimatyczną, no i te ukryte - vaty nie-vaty. Kiedyś słuchałam na yt faceta, który o tym opowiadał. No bo popatrz, kiedy u nas wypada dzień wolności podatkowej - coraz później. <br />Ale fakt, nie można tego porównywać na serio, bo to zupełnie inne światy. ☞ Agata 📚 Bookstagramhttps://www.blogger.com/profile/15037982179829152187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-56187067251840255512014-02-11T22:20:49.115+01:002014-02-11T22:20:49.115+01:00Dziękuję - to bardzo miłe, co piszesz, zdecydowani...Dziękuję - to bardzo miłe, co piszesz, zdecydowanie stymulujące:) Już niedługo dalszy ciąg:)Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-7779843805493709072014-02-11T22:19:11.594+01:002014-02-11T22:19:11.594+01:00Ja już widziałam Tennanta w wielu dramatycznych ro...Ja już widziałam Tennanta w wielu dramatycznych rolach, przede wszystkim w Hamlecie, gdzie był jeszcze genialniejszy (muszę kiedyś popełnić recenzję) więc przejście dla mnie nie było takim szokiem, ale wyobrażam sobie, że ktoś, kto go zna tylko jako Doktora musiał być zaskoczony. <br /><br />Jeśli chodzi o kulturę w Anglii, to wydaje mi się, że obydwa stwierdzenia się uzupełniają i są jak najbardziej prawdziwe. Zobacz, jaki tam jest poziom tworzenia nawet najmniej znaczących seriali, podczas gdy u nas o pomstę do nieba wzywają nawet największe produkcje. Do teatrów ludzie walą drzwiami i oknami, więc twórcy mają pieniądze na udoskonalanie się - to jest koło, które toczy się perfekcyjnie i gładko. Tam wchodzi się do teatru z ulicy, bo nagle nabrało się ochoty, u nas jest to "wielkie" wyjście od święta - o ile w ogóle komuś zamajaczy w głowie myśl, żeby się tam wybrać.Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-52212034855963791072014-02-11T22:06:19.516+01:002014-02-11T22:06:19.516+01:00http://www.chroma-q.com/news/chroma-q_color_force_...http://www.chroma-q.com/news/chroma-q_color_force_leds_provide_mighty_output_for_rscs_richard_ii.asp<br /><br />Nie jestem pewna, czy zrozumiałam tekst choć w połowie, bo operuje raczej nieznanymi mi zwrotami, ale tak mi się właśnie wydawało, z perspektywy mojego trzeciego rzędu, że tam zostały użyte takie jakby kurtyny z łańcuszków, na których wyświetlane były fragmenty katedry nakładające się na siebie. Coś jakby obraz z projektora rzucony na dym - widzieliście coś takiego? w Krakowie pod Sukiennicami używają tego efektu - tylko tutaj rzucony jakby na ścianę deszczu stworzoną z tysięcy metalowych łańcuszków. Skomplikowane, nie do końca wiem, czy dobrze myślę i czy wykładam to dość jasno, niemniej jednak efekt był piorunujący! :)<br /><br />Oj, wydaje mi się, że podatki nakładane przez średniowiecznych władców na poddanych były jednak trochę gorsze niż dzisiejsze. Zamarzyło się jednemu z drugim wybudować sobie pałac? Ok, ustanawiamy "podatek na rzecz budowy pałacu". Zamarzyło się na wojenkę jechać? I mamy podatek na cele wojskowe. Nawet się nie starali, żeby zachować pozory... A tak w ogóle to często podatki były nakładane bez podania powodu - bo król w kasie ma pusto:) <br /><br />W "oryginalnym oryginale" czytanie Szekspira przypomina walenie głową w mur - przynajmniej jeśli chodzi o mnie, ale jest zabawnym doświadczeniem, masz rację:) Jak już coś czytałam, to w takiej wersji, żeby pisownia staroangielskich wyrazów została z lekka odmłodzona. Wolę słuchać, bo wówczas rozumiem, taki tekst w ustach aktorów brzmi w miarę podobnie do współczesnego języka.<br /><br />"God saue the King, although I be not hee: And yet Amen, if Heauen doe thinke him mee." Fajne, prawda? :):):):)Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-46769480787913587112014-02-11T21:48:36.825+01:002014-02-11T21:48:36.825+01:00Nie martw się, tekst jest gotowy, wymaga tylko por...Nie martw się, tekst jest gotowy, wymaga tylko porządnej redakcji, bo jak go pisałam, to się zatrzymać nie mogłam i nie miałam czasu myśleć o poprawianiu stylu:) Mam nadzieję, że najpóźniej pojutrze powinien już tu być.Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-12316776246565943382014-02-11T17:09:28.819+01:002014-02-11T17:09:28.819+01:00Och,Aniu,przeniosłam się z Tobą na deski teatru lo...Och,Aniu,przeniosłam się z Tobą na deski teatru londyńskiego.Trudno się oderwać,gdy czytam Twoje refleksje;),piszesz tak bardzo spontanicznie,tak szczerze...dosłownie "wcisnęło" mnie w fotel!<br />Dzięki za teatralne nowinki prosto z Londynu.Pozdrawiam gorąco,czekam na dalsze...<br />MAJKAAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-20592620131369301592014-02-11T14:42:08.149+01:002014-02-11T14:42:08.149+01:00Scenografia jest po prostu niesamowita. Może to ho...Scenografia jest po prostu niesamowita. Może to hologram daje ten efekt? No i sam spektakl, Ryszard II - taki jak go opisujesz jest postacią bardzo ciekawą zarówno dla samego aktora, jak i dla odbiorcy. Pamiętam Tennata z serialu (wiadomo jakiego :) ) i przejście z tej postaci filmowej, do tej granej w teatrze musiało być niesamowite. <br />A tak na marginesie, czasem się zastanawiam, czy to wysoki poziom kultury w Anglii, powoduje że ludzie się nią interesują, czy może... Fakt, że ludzie interesują się kulturą powoduje, że jest ona na wyższym poziomie? Oj... Chyba to pierwsze. :) Margot la Bohemehttps://www.blogger.com/profile/10461646032547689151noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-58514388231943276412014-02-11T07:48:59.500+01:002014-02-11T07:48:59.500+01:00Aniu, czytałam z wypiekami na twarzy! Ten trójwymi...Aniu, czytałam z wypiekami na twarzy! Ten trójwymiar, również jestem ciekawa jak to zrobili. O jej, nasze teatry z wsiową scenografią w życiu nie dogonią zachodu... <br />Co do władcy, jak to jest, że po ówczesnych władcach zostają perły architektury, chociaż relatywnie nie dusili poddanych jak dzisiejsze podatki;)<br />Próbowałam kiedyś czytać Romeo i Julię w oryginale i nawet nie było połowy wyrazów w słowniku. Ale i tak miałam frajdę. ☞ Agata 📚 Bookstagramhttps://www.blogger.com/profile/15037982179829152187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-72378161863861937042014-02-11T07:34:36.320+01:002014-02-11T07:34:36.320+01:00Cudownie, choć ja akurat wolałabym długaśny tekst ...Cudownie, choć ja akurat wolałabym długaśny tekst w całości - może lepiej odczułabym tę niepowtarzalną atmosferę i choć w małej części wrażenia, jakie wyniosłaś z teatru? Z drugiej strony cieszy mnie perspektywa ponownego spotkania z twoimi wrażeniami, więc czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy!Isadorahttps://www.blogger.com/profile/09137733168737505783noreply@blogger.com