tag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post7049641318849572354..comments2023-12-24T17:10:58.360+01:00Comments on Zielono w głowie... - blog kulturalno-literacki, opinie o książkach: Miłość kwitnie wokół, a Tyzbe umiera trzykrotnie, czyli Globe on ScreenAnia Urbańska - Zielono w głowiehttp://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-42874506922241993882015-05-21T10:46:56.946+02:002015-05-21T10:46:56.946+02:00Łał taniocha, a tyle wrażeń. Szkoda że wcześniej n...Łał taniocha, a tyle wrażeń. Szkoda że wcześniej nie wiedziałem :(Hollands Hazehttps://holenderskiskun.pl/Katalog-nasion,id,755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-79889087405491867832015-05-17T21:57:10.247+02:002015-05-17T21:57:10.247+02:00Serio. Tyle kosztuje miejsce "na płytę"....Serio. Tyle kosztuje miejsce "na płytę". Tutaj wspomnienia groundlings: https://storify.com/the_globe/groundling<br />Z wchodzeniem z marszu jest różnie, zależy od obsady. Osobiście sugerowałabym jednak kupić bilet wcześniej,. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-14946677222232018392015-05-17T21:00:48.592+02:002015-05-17T21:00:48.592+02:005 funtów?? Serio? Toż to tyle dwie parki kanapek w...5 funtów?? Serio? Toż to tyle dwie parki kanapek w Tesco kosztują. I pomyśleć, że pod Big Benem kupowałam tę wątpliwej jakości strawę, a mogłam przebiec się przez most i na spektakl pójść za tę samą cenę... :( <br />Ciekawe, czy tam można po prostu z marszu, z ulicy wejść i dostać bilety, albo na przykład dzień wcześniej, czy jednak trzeba sporo wcześniej rezerwować?Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-92123094149949242272015-05-17T13:12:25.680+02:002015-05-17T13:12:25.680+02:00Gdyby zliczyć wszystkie dotychczasowe wizyty, to b...Gdyby zliczyć wszystkie dotychczasowe wizyty, to byłoby siedem (plus parę imprez odbywających się w innych miejscach, ale z aktorami Globe - oni mają niesamowity program wydarzeń dodatkowych, to nie zawsze są przedstawienia sensu stricto, ale można trafić na bardzo ciekawe rzeczy i posiedzieć sobie w jednym pokoju z kimś sławnym). Strasznie się bałam, jak pierwszy raz poszłam stać, bo ze mnie ogólnie jest nieśmiały człowiek i przez wiele lat umierałam ze wstydu, gdy aktor tylko na mnie spojrzał, ale okazało się, że to przednia zabawa jest. Tylko na "Tytusie" w pewnym momencie celowo odeszłam w głąb audytorium - nie z powodu chlapiącej krwi, tylko dlatego, że tuż pod sceną umieszczono pracujące bez przerwy wytwornice dymu i momentami troszkę w głowie się kręciło, jeśli człowiek się nawdychał. Chyba dlatego prawie każda recenzja wspominała o mdlejących na potęgę widzach :) <br />Polecam bardzo, wrażenia nie do zapomnienia. To jest tylko 5 funtów - dziesięć razy mniej, niż za porządne miejsce na West Endzie i tyle, co jedno duże piwo w knajpie. A właśnie, Globe ma swoją markę piwa też... :) Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-41626259413377247652015-05-17T11:38:30.223+02:002015-05-17T11:38:30.223+02:00I właśnie to jest wspaniałe! Czyta człowiek sztukę...I właśnie to jest wspaniałe! Czyta człowiek sztukę - no dobra, fajna i śmieszna, ale jest tyyle lepszych. Ogląda człowiek jedną, drugą, trzecią adaptację - dalej jest fajnie i śmiesznie, ale jakoś nienadzwyczajnie. A tu nagle przyjdzie taki Dromgoole, skompletuje taką ekipę i nagle "Sen nocy letniej" staje się zupełnie nową sztuką.<br /><br />Tak, te proste środki wyrazu, wobec których nic nie odciąga uwagi widza od rewelacyjnej gry aktorów, są bardzo ważnym elementem magii teatru. Oczarowują mnie i wbijają w fotel takie produkcje jak "Frankenstein", ale szczerze powiem, że o wiele bardziej kocham właśnie takie jak "Sen nocy letniej". <br /><br />Często bywasz w Globie? Stałaś kiedyś z rękami opartymi o scenę? Tak tylko pytam, żeby się zmotywować! ;)Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-28072279944031785392015-05-17T11:27:12.255+02:002015-05-17T11:27:12.255+02:00Prawda? Uważam się za niezwykle poważną recenzentk...Prawda? Uważam się za niezwykle poważną recenzentkę i staram się podchodzić do wyzwań tego typu bardzo profesjonalnie. ;) <br />Masz rację, Tezeusz dorównywał wspaniałością Oberonowi, ale ponieważ chodził zapięty pod kryzę, to siłą rzeczy pozostawał w cieniu mrocznego władcy. ;)Ania Urbańska - Zielono w głowiehttps://www.blogger.com/profile/16261480292220414007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-84754709900278909622015-05-17T09:43:43.010+02:002015-05-17T09:43:43.010+02:00Tuż po powrocie z seansu weszłam na stronę Globe i...Tuż po powrocie z seansu weszłam na stronę Globe i zamówiłam sobie DVD z tym spektaklem (a dodam, że "Sen..." wcale nie jest moją ulubioną sztuką i gdyby wystawiał to inny teatr, bardzo wątpliwe, że poszłabym obejrzeć). Fantastyczne, fantastyczne. Na szczęście w Kraku spektakle emituje jeszcze jedno kino... :)<br />Poza interakcją (jak się raz postoi przy scenie w Globe, to już nigdy nie będzie się chciało zarezerwować tam miejsca siedzącego) najbardziej w tym teatrze lubię właśnie to, że on operuje bardzo prostymi środkami - nie ma takiej frymuśnej maszynerii, jak teatry na West Endzie, ale i tak świetnie sobie radzi bez jeżdżącej scenografii i efektów specjalnych :) zresztą poprzednio efekty specjalne go spaliły, więc...<br />Podejrzewam, że do Lighta długie kolejki fanek się ustawiały po spektaklu i nie jestem ani trochę zdziwiona, ale ten mały Tennyson to jest absolutne zjawisko. Z całego serca mu życzę ogromnej kariery. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-497766430654289874.post-82152860367241283932015-05-17T09:33:48.001+02:002015-05-17T09:33:48.001+02:00Bardzo profesjonalnie napisałaś o Oberonie, brawo ...Bardzo profesjonalnie napisałaś o Oberonie, brawo :) Mnie on jednak zachwycił także jako Tezeusz - przecież jak on patrzył na Hipolitę, to widzowie musieli się wachlować! Coś czuję, że za 2tyg, będąc w Londynie, sprawie sobie wczesny prezent imieninowy w postaci DVD ze spektaklem :) Ania1Zachodni Koniechttps://www.blogger.com/profile/01627848046980150918noreply@blogger.com